poniedziałek, 18 stycznia 2016

„Jeżeli ktoś cię onieśmiela, wyobraź sobie... jak siedzi na sedesie.” - Tiziano Terzani




 Witajcie, Kochani! <3 Na początku, pragniemy Was bardzo z całego serca przeprosić za poślizg. Wiemy... Post powinien być w sobotę, a jest już poniedziałek, lecz niestety ostatnie dni w szkole były trudne, a weekend - jak nigdy, zabiegany. Mamy nadzieję, że nam wybaczycie.
 Nasz dzisiejszy post ma  tematykę, która jest nam stosunkowo bliska, a mianowicie to nieśmiałość! Jednakże, to nie przypadek, że akurat teraz postanowiłyśmy naskrobać coś o nieśmiałości, gdyż.... 14 stycznia obchodzony jest Światowy Dzień Nieśmiałości! Wiedzieliście o tym? Być może obchodziliście go?

„Dzi­siej­sze nieśmiałe dziec­ko, to to, z które­go wczo­raj się śmialiśmy.” - Ronald Russell,

Nieśmiałość  to według mnie przede wszystkim blokada nie tylko wrodzona, ale także   nabyta za życia. Kiedy człowiek jest nieustannie krytykowany oraz przekonywany o swojej bezwartościowości, to i również potem pojawia się strach przed innymi ludźmi. Tymi, przed którymi możemy się otworzyć, a nie umiemy, bo boimy się, że będziemy cierpieć jeszcze bardziej, a nasza równowaga kolejny raz zostanie zachwiana. Właśnie ten nabyty strach powoduje, że nie dajemy szansy innym ludziom... Jeśli chodzi o dzieci, które wykazują się niezwykłą nieśmiałością, która nie była charakterystyczna dla nich od razu po urodzeniu, możemy wysnuć inne wnioski. Odpowiedzmy sobie teraz na proste pytanie: gdzie spędzamy większość czasu, jako dzieci? Oczywiście, że to szkoła. Nasz drugi dom, jakby niektórzy powiedzieli. Szkoda jedynie, że dla niektórych ten "dom" jest udręką.
Tak zwykle bywa w szkołach, że jest "elita", neutralni i  osoby odrzucane, a niestety, gdy w pierwszych latach z rówieśnikami  dziecko nie poczuje się lubiane, kompleks na tym punkcie pozostanie do  końca życia...





„Pisarz, nie będący w życiu kimś nieśmiałym, nic nie jest wart.” - Emil Cioran

Tak jak w większości przypadków, nieśmiałość niestety zdaje się być wadą, tak podczas pisania można uznać ją za niesamowitą zaletę. Myślę, że kiedy człowiek przez całe życie jest zmuszony zamykać się w sobie przed wszystkimi ludźmi, to jedyne co pozostaje mu, jest pisanie. Emocje zdają się same ubierać w słowa nasze nieokiełznane myśli i za pomocą naszych rąk przelewają je na papier. Można również posunąć interpretację dalej, ponieważ ludzie nieśmiali podobno mają niezwykły dar obserwowania rzeczywistości i wyciągania z niej wniosków. Czyż to właśnie nie to jest główną cechą poety? Przecież to on ma za zadanie ukazywać swemu odbiorcy to, co niezauważalne na co dzień. Bez wrażliwości, którą daje nam nieśmiałość, żaden pisarz nie odniesie sukcesu z prostej przyczyny - ona nie byłaby prawdziwa, autentyczna, oparta na żywych emocjach.



„Nieśmiałość jest wielkim grzechem przeciw miłości.” – Anatole France

Wiadome, że nieśmiałość uniemożliwia kontakty z innymi, zwłaszcza, jeśli chodzi o te na płaszczyźnie damsko - męskiej. Przez nieśmiałość, nie próbujemy, przez co tracimy ogromną szansę na szczęście. Pomimo że zdajemy sobie z tego sprawę, nie umiemy się przełamać. I tak grzeszymy, ciągle znajdując się w punkcie wyjścia. Jednocześnie, z drugiej strony można spojrzeć zupełnie inaczej. Jeśli byśmy nie zgodzili się z autorem, moglibyśmy zastanowić się, czy nie jest... odwrotnie? Osoby nieśmiałe są cichsze i być może trudniej im przychodzi flirt, jednak gdy przywiążą się do jakiegoś człowieka, są oddane na całe życie, zdrada, czy rozstanie nie przyjdzie im tak łatwo, jak osobom dla których większość związków to zabawa...



„Naj­pierw tę głupią rzecz zro­bię ja, a po­tem wy, nieśmiali, powtórzy­cie to po mnie.” – Frank Zappa

Można by skomentować ten cytat bardzo krótko: Największa głupota jaką czytałyśmy! Nieśmiałość tu zdaje się została pomylona z głupotą, podlizywaniem się, czy innymi nieprzyjemnymi cechami, które być może czasem idą w parze z ową nieśmiałością, ale jednak nie mają z nią nic wspólnego! Dodatkowo zastanawiam się, nad epitetem "głupia rzecz". Czy autor sugeruje nam, że zrobi coś głupiego, a nieśmiała osoba zamiast uczyć się na jego błędach zrobi to samo? W takiej interpretacji tym bardziej zdanie traci jakikolwiek sens....

Nikt, podkreślę NIKT, nie ma prawa nas krytykować, gdyż on sam jest człowiekiem, tak samo jak my. Czy można kogoś winić za to, że jest inteligentny? Oczywiście, że nie. Czy mamy osobie otyłej za złe jej tuszę? Też nie. Czemu zatem wielu ludzi, nawet z naszego otoczenia, w tak chorobliwy sposób atakuje naszą nieśmiałość? Ludzie nieśmiali nie muszą nikomu niczego udowadniać, nie muszą być odważni, śmiali i ogółem tacy, jacy nie są, mówiąc prosto z mostu. Odpowiedzcie zatem na pytanie: czemu ludziom przeszkadza CUDZA nieśmiałość? Dlaczego ukazujemy nieśmiałych w takim świetle w dzisiejszym świecie? Jakim prawem, stały się one - w niektórych przypadkach - wyrzucane za margines?!





„Nieśmiała dziewczyna gromadzi w sobie uczucia, żeby potem wyznać je ze zdwojoną siłą…”

To właśnie najgorsze z najgorszych - duszenie uczuć w sobie. Czasem człowiek styka się z sytuacjami, które nie powinny, a jednak i tak ugodziły w jego duszę. Co dzieje się potem? Momentalnie zaczyna do nas wszystko docierać. Trzymamy wewnątrz siebie różne skrajności, żyjąc z nimi. Zasypiamy z bliznami i budzimy się z nimi, myśląc, że kiedyś się przyzwyczaimy. Ale nie. Do bólu, który leży wewnątrz nas, nie da się przyzwyczaić. On nieustannie tkwi w nas. Nosimy go ze sobą wszędzie. Jesteśmy z nim w szkole czy pracy, przebywamy wśród rodziny, znajomych, przyjaciół. Prawda jednak wygląda tak, że przy nikim nie wyznamy tego, co naprawdę nam dolega. Do czasu... Tak, nawet nieśmiali potrafią czasem opowiedzieć o tym, co ich dręczy, lecz dzieje się to tylko wtedy, gdy poznajemy osobę taką samą jak my. Puszczają wówczas wszystkie zapory i... tracimy kontrolę. Mówimy o wszystkim, a w każdym naszym słowie czuć zwielokrotniony ból, potęgowany przez dni spędzone w ciemności, gdy zalegał na dnie serca...

A potem następuje wielka ulga. Po prostu. Jakbyśmy na nowo się urodzili, długo rozdrapywane blizny w końcu mogą wyleczyć się do końca, pod odpowiednim bandażem zrozumienia od osoby, która stała się powiernikiem naszych... tajemnic? Nie. Naszego życia.



„Nieśmiałość – lęk przed cudzą niechęcią.” - Henryk Elzenberg

Skąd się bierze nieśmiałość i czym właściwie jest? To taka blokada, która nie pozwala nam na pewne zachowania przy innych ludziach, zwłaszcza tych dopiero poznanych. Czy można nazwać to lękiem przed cudzą niechęcią? Można! Boimy się, czy nas zaakceptują, czy nie uznają za coś... gorszego? Wiąże się to niestety z brakiem pewności siebie i poczucia własnej wartości...

Nie dziwmy się, że ludzie boją się innych ludzi. Przecież każdy może zauważyć gołym okiem zepsucie społeczeństwa. Taka prawda, że żyjemy wśród ludzi, którzy nie chcą być czuli. Nie rozumiemy, czemu izolują się od wrodzonego człowieczeństwa. Ale, hola! Zawsze jednak bywa wyjątek od reguły. Zdarzają się bowiem perełki, które odczuwają cały ten świat mocniej i intensywniej niż cała reszta społeczeństwa. Wtedy się ukrywają. Wstydzą siebie i swojego odmiennego podejścia do życia. Wstyd, niestety również wiąże się ze strachem. Strachem z powodu nie zaakceptowania, wyśmiania inności, która przecież nie jest niczym złym, zwłaszcza, że jest to zapomniana część ludzkiego życia...



„Podczas gdy nieśmiały rozmyśla, odważny idzie na przód, zwycięża i wraca.”

Myślę, że w tym cytacie jest sporo prawdy, bo niestety, osoby odważne mają większą łatwość w życiu, z kolei nieśmiałe muszą najpierw przemyśleć pewne kroki, a i tak nie ma pewności czy je wykonają. Z drugiej jednak strony, odważną osobę może zgubić jej brawura, a człowiek nieśmiały może wyłapać pewne niedociągnięcia w swoich planach, dzięki wielogodzinnym przemyśleniom.

Być może twórca tego cytatu miał po części rację, bo tego nie można mu odebrać, ale... czy kiedy idzie się na przód, bez żadnego planu działania, to czy sukces nie jest jedynie czystym szczęściem?



„Kobieta ma wszystko przeciw sobie, nasze błędy, swoją nieśmiałość, swoją słabość; broni ją tylko jej inteligencja i uroda. Czyż więc nie powinna doskonalić jednej i drugiej? Ale uroda nie jest powszechna; ginie z powodu tysiąca wypadków, niszczeje z wiekiem; przyzwyczajenie osłabia jej znaczenie. Tylko sama inteligencja jest prawdziwą szansą płci.” - Jean-Jacques Rousseau

Nieśmiałość, teraz zapomniana i przeistoczona w tę gorszą cechę u ludzi, kiedyś była tak naprawdę cechą prawdziwej kobiety. I czy to nie jest najpiękniejsze? Czy mężczyzną nie podoba się dalej kobieta, której policzki lekko czerwienią się, gdy ten sprawi jej nawet drobny komplement? Czy to nie urocze, kiedy każdy ruch jest delikatny i subtelny, wzbogacony o wiele uczuć i emocji, których nie sposób opisać ludzkimi słowami? A dlaczego? Odpowiedź jest prosta, moi kochani: słowa są ludzkie, uczucia są sferą wyższą, do których człowiek ma dostęp...

 Nie da się ukryć, że mimo iż nieśmiali mężczyźni również się zdarzają, to jednak u kobiet jest to częstszym przypadkiem. Ta nieśmiałość może wiązać się z cnotą, czystością i wiernością, a więc z cechami które powinna mieć kobieta. Niestety w dzisiejszych czasach kobieta to przede wszystkim wygląd i siła charakteru oraz spryt... 





„Nieśmiałość - ładniejsza nazwa tchórzostwa...”

Nieśmiałość to pod żadnym pozorem nie jest tchórzostwo, choć często chodzi z nim w parze! Nieraz osoba nieśmiała byłaby w stanie poświęcić życie dla kogoś innego, a czy tak zachowałby się tchórz? Oczywiście że nie. Nieraz człowiek, który boi się wysokości, pająków, małych przestrzeni, może odznaczać się w swoim towarzystwie śmiałością, a wręcz brawurą.

Zatem, czy nieśmiałość jest równoznaczna z tchórzostwem? Nie, co do tego nie można mieć wątpliwości. Nawet ludzie nieśmiali mają przyjaciół, a przez przywiązanie, byliby w stanie skoczyć za nimi w ogień.



„Naturalna nieśmiałość jest sto razy lepsza, niż udawana pewność siebie!”

Nareszcie ktoś mądry! Z czym jak z czym, ale z tym nie sposób się nie zgodzić... Osoba nieśmiała, nigdy nie będzie na prawdę pewna siebie, może udawać i być może ludzie będą jej wierzyć, może nawet sama w końcu w to uwierzy, ale tak czy siak, kiedyś nieśmiałość wyjrzy gdzieś z głębi duszy, uśmiechnie się złośliwie i w najmniej oczekiwanym momencie wskoczy do naszego życia!

Nie bądźmy plastikowi! Jeśli jesteśmy nieśmiali, nie zmieniajmy się dla innych! Tylko w ten sposób znajdziemy osoby, które zagoszczą w naszym życiu na zawsze. Dlaczego? Bo będą znać nasze prawdziwe oblicze, nie to, które jest marną imitacją nas samych!



„To, że pot­ra­fię prze­lać myśli na pa­pier nie oz­nacza, że jes­tem wy­gada­na. Nieśmiałość cza­sem jest, jak ta­ka ość w gar­dle, która zat­rzy­muje słowa... Pa­raliżując język.”

Idealnym przykładem popierającym te słowa jest... jesteśmy my. My, autorki tego bloga. Mimo naszej nieśmiałości (a może dzięki niej?), potrafimy przelewać nasze myśli i uczucia na papier.

Krótko mówiąc: w życiu jest tak, że czasem jedynie kartka i długopis są w stanie nas zrozumieć. Tylko oni nie oceniają i nie krytykują.



„Jeśli nieśmiałość za­bija uczu­cia, to noszę w so­bie se­ryj­ne­go mordercę.”

Czy faktycznie nieśmiałość zabija uczucia? Nie, przynajmniej my tak nie sądzimy, gdyż to przeczy samej definicji nieśmiałości. Jak człowiek, który boi się odrzucenia, niechęci innych, cierpienia, może nie czuć? To niemal niemożliwe... Ba! To jest niemożliwe. Można by raczej powiedzieć, że my swoje uczucia potęgujemy. Czujemy więcej i mocniej, nie jesteśmy w stanie wyzbyć się swoich uczuć…





„Wydaje mi się, że ludzie nie powinni przezwyciężać nieśmiałości. Jest to zamaskowane błogosławieństwo. Osoba nieśmiała jest przeciwieństwem osoby agresywnej. Nieśmiali rzadko są wielkimi grzesznikami. Pozwalają społeczeństwu żyć w spokoju.” - Isaac Bashevis Singer

Patrząc po tym, ilu ludzi ma duszę delikatną do tego stopnia, że małe „zadrapanie” może być śmiertelne dla niej, nieśmiałość to błogosławieństwo. Można rzec, że to dar. Niestety, niedoceniany dar, który gdyby miał pole do popisu, mógłby zdziałać wiele, wiele dobra. Gdyby wszyscy na świecie byli nieśmiali, zamiast kłótni, przemocy i nienawiści, rozprzestrzeniałyby się dobroduszność, altruizm i prostolinijność. Kto nie marzył nigdy o tak utopijnym społeczeństwie?



„Nieśmiałość to taka blokada prawdziwej osobowości człowieka.”

Niestety, nieśmiałość jest równoznaczna z wstydem tego, jakim się jest naprawdę. Nie dajemy się poznać, przez co wiele ludzi odchodzi, bo nie byli w stanie nas polubić, potem może nawet pokochać, nie wiedząc, że potrzebujemy czasu, aby się przed nimi otworzyć...

Zdarzają się jednak osoby, które zaintrygowane postanawiają pozostać przy takiej osobie, która z czasem otwiera się, w ten sposób daje się oswoić, niczym lisek w „Małym Księciu”...


2 komentarze:

  1. Wow, ten post jest niesamowity.
    Mogę użyć słowotoku?
    Bo zostało tu poruszonych tak wiele aspektów nieśmiałości, że nie wiem od czego właściwie zacząć.
    Albo o powiem o sobie, bo najważniejsze już zostały tu przez Was napisane.
    Jestem sama osoba z natury nieśmiałą i w sumie to naprawdę wiąże się z brakiem pewności, choć z czasem zaczynam u siebie pozbywać się tych cech.
    Nieśmiałość jest jednocześnie dobra i zła. Zła bo czasami boje się coś powiedzieć, odezwać, a dobra, bo po prostu w bonusie dostaję jakieś pokłady empatii, postrzegania inaczej świata, umiejętności zatrzymania się pośród tego wszystkiego.
    Pozdrawiam
    Tutti
    MÓJ BLOG

    OdpowiedzUsuń